21 gru 2009

Czy Kościół Katolicki jest siłą dobra we współczesnym świecie?

Debata BBC w popularnym cyklu "The IQ2 debate" w którym spotykają się najtęższe umysły tego świata, aby przedyskutować najważniejsze dla ludzkości tematy. W tym odcinku na przeciw siebie stają katolicki biskup z Afryki, John Onaiyekan, brytyjska katoliczka, polityk partii konserwatywnej i posłanka do parlamentu — Ann Widdecombe oraz Christopher Hitchens - autor "Bóg nie jest wielki" i Stephen Fry - człowiek wszechstronny. Polecam obejrzenie do końca!









9 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa debata. Także ciekawie jest zobaczyć obronę Kościoła na argumenty, np. obronę Ann Widdecombe, która zupełnie nie odnosi się do argumentów Fry'a. Praktynie on mówi "rape, killing, hate, etc" a ona odpowiada "aid to africa and local communities", czyli sądzi, że pomoc głodującym jakoś wymazują grzechy gwałcenia małych dzieci?

    To byłoby śmieszne, ponieważ to jest jednym z podstawy wiary Katolickiej, że spowiedzią lub czynem można "zmazać" winy. Wystarczy dać odpowiednio dużą sumę i hop, bramy raju stoją otworem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację. Wszystkie odpusty są tego przykładem - wykładasz pieniądze, odmawiasz ileśtam zdrowasiek i hop! Jesteś czysty ze wszystkich grzechów :)

    Wydaje mi się, że Ann mówiąc "aid to africa and local communities" chciała odwrócić uwagę od wad kościoła. _Jeśli robimy wiele dobrego to jesteśmy siłą dobra w świecie, nie ważne przy tym ile dokonaliśmy krzywdy_.

    Gdybym uczestniczył w tej debacie to zapytałbym natomiast Ann czy uważa, że gdyby chrześcijanin nie był chrześcijaninem to nie pomagałby biednym ludziom?

    Był też argument Ann który uważam za absolutnie śmieszny :) Powiedziała, że Kościół Katolicki ofiarował taką pomoc (pieniężną) jaką nie zaoferował żaden pojedynczy kraj :) Jest to argument śmieszny, bo jaki inny kraj ma taką liczbę mieszkańców co Katolicyzm ma wyznawców? Może Chiny... może indie... ale to są kraje raczej biedne.

    Co do Auschwitz. Ann chwali się, że papież w swoim pałacu letnim schronił 3000 żydów. Co by hitlerowcy zrobili mu, gdyby się o tym dowiedzieli? Zastrzelili by go? Nie bądźmy śmieszni. Irena Sendlerowa pomogła w ucieczce 2500 dzieci żydowskim. Nie miała pałacu letniego, a za pomaganie żydom w ucieczce groziła w Polsce kara śmierci... dla osoby, która pomagała, dla jej rodziny i całej wioski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo widzicie, Kościół Katolicki jest prosto atakować, bo on się nie broni. Skoro widać, że po kopnięciu jedynie się zasłonił, a nie oddał, to dlaczego by nie pójść dalej? I taką logiką idzie cały "zachodni" [już coraz mniej] świat, próbujący wyrzucić wszelką wiarę sprzed oczu. Wyrzucić, zgnoić, niech się nie pokazują "światłemu społeczeństwu". No ale nic, przecież manifestowanie naszej wiary w sposób jakkolwiek agresywny nie pasuje do wizji chrześcijaństwa, więc siedzimy cicho.

    Zupełnie inaczej podchodzi do tego Islam - jak krzywo pogłaszczesz po główce, albo nierówno się skłonisz, to my ci tą rękę albo głowę urwiemy, w imię Allaha! I nie ma żadnej dyskusji, nie zgadzasz się, to jesteś islamofobem i nie dostaniesz naszych petrodolarów. Proste? Proste. A jakie skuteczne? Ktoś wypomni, że muzułmanin zabił innego człowieka, to się zdziwią - ej no o co chodzi? Przecież Allah pozwolił zabijać kobiety / niewiernych / "niehonorowych". Że to niezgodne z normami Europy? A niby dlaczego mam się stosować do takiego pierdołowatego prawa, skoro mam szariat?

    Wypomnicie mi zaraz krucjaty i konkwistę. Problem w tym, że to już BYŁO i zostały wyciągnięte wnioski, zdobyte doświadczenie pozwoliło na powrót chrześcijaństwa do korzeni wiary, czyli podstawowych praw miłości i pomocy bliźniemu. Wiadomo, zawsze są i będą czarne owce [vide gwałty, molestowanie, pedofilia], ale nikt nie mówi, że to jest dobre albo, że Bóg tak pozwolił! Być może Kościół jest powolny w swoich reakcjach na te przestępstwa przeciwko zasadom, ale przynajmniej potępia takie postępowanie! I właśnie o to trzeba walczyć, żeby Kościół oczyścił swoje szeregi z niegodnych wiary, a nie wyrzucać precz całe chrześcijaństwo!

    Ze względu na to, że ostatnio w podobnym tonie komentowałem wpis na blogu Lee, zarzucicie mi zapewne, że odwracam uwagę od spraw chrześcijaństwa na rzecz innej religii, ale faktem jest, że ścierają się teraz w Europie dwie potężne religie świata i musimy się opowiedzieć za jednym ze stanowisk: pokojowym chrześcijaństwem i wojującym islamem. I tak samo, jak napisałem na blogu Lee, nie ma takiej opcji, żeby świat pozostał bez Boga, całkowicie ateistyczny, bo historia nie zna ANI JEDNEGO przypadku zbudowania cywilizacji bez uwzględnienia "wyższego celu". Zawsze kończyło się to jednym z totalitaryzmów i jeszcze wiekszym uciskiem szarego obywatela. I jeszcze raz, jak na blogu Lee powiem: zastanówcie się mocno, czy nie podcinacie pod sobą gałęzi. Bo Boga jest bardzo prosto odrzucić, tylko, czy On jest waszym prawdziwym wrogiem?

    Jeszcze jedno: w Kościele wcale nie ma tak, że wysupłasz 100zł na tacę, odśpiewasz litanię i po sprawie. Tzn. do takich wniosków można dojść czytając suche teksty. Jest taka modlitwa która nazywa się "5 warunków do dobrej spowiedzi", a brzmi następująco:

    1. Rachunek sumienia
    2. Żal za grzechy
    3. Mocne postanowienie poprawy
    4. Szczera spowiedź
    5. Zadość uczynienie Panu Bogu i Bliźniemu

    Dopiero spełnienie wszystkich pięciu warunków "gwarantuje" [jakie to "ludzkie" i ograniczone] uzyskanie rozgrzeszenia, które nadal jest zmazaniem win, a nie kar. Odpust zupełny [czyli usunięcie kary] ma jeszcze jedno obostrzenie: "porzucenie przyzwyczajeń", czyli jeśli nie pozbędziemy się na stałe grzechu, który popełniamy, to nici z odpustu.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. @tommy
    "ścierają się dwie potężne religie"

    Mylisz się, przypomnij sobie reakcję KK na karykatury Mahometa. KK prędzej poprze, by w ustawie o radiofonii i telewizji do artykułu "o repsektowaniu chrześcijańaskiego systemu wartości" dopisać "i muzułmańskiego" niż pozwoli na wykreślenie tego zapisu.

    OdpowiedzUsuń
  5. ...to uważasz za pomyłkę? Przecież cały mój komentarz był o tym, że chrześcijaństwo jest pokojową religią, co implikuje to, że jest tolerancyjne dla innych wyznań. Proszę mi nie wyrzucać ostracyzmu społeczeństwa dla innych wyznań - ta "nietolerancja" nijak się ma do tego, co czynią wyznawcy Islamu. Słowa "ścierają" użyłem jedynie dla podkreślenia sytuacji. Oczywiście, że KK poparłby taki zapis, bo szacunek i prawo do wyznawania wiary należy się każdemu, problem w tym, że według Koranu my nie mamy prawa żyć! Sprawę karykatur skomentowałem dokładnie w zdaniu: "jak krzywo pogłaszczesz po główce, albo nierówno się skłonisz, to my ci tą rękę albo głowę urwiemy, w imię Allaha!".

    Niedawno na jednym z blogów widziałem bardzo ciekawy film, na którym muzułmanin tłumaczył, dlaczego chrzescijanie nie mogą budowac kościołów w krajach islamskich. Kiedy usłyszałem "wytłumaczenie", to po prostu oniemiałem - w końcu ktoś powiedział to w twarz. Nie możemy, bo się "mylimy"! Według muzułmanów "a my wiemy że tak jest, bo nam Mahomet od Allaha przekazał" wszystkie inne religie poza Islamem są błędne! To się nazywa tolerancja? Jeszcze raz napiszę, że wyrzucając chrześcijaństwo i negując jego wpływ na kształtowanie społeczeństwa na przestrzeni wieków wprowadzamy automatycznie pozwolenie na szerzenie wiary, dla której ewolucja światopoglądowa zatrzymała się 1300 lat temu!

    Ścierają się dwie religie - to JEST fakt. Kwestia tego, że chrześcijaństwo w ramach propagowanej miłości bliźniego pragnie, aby każdy człowiek miał swoje miejsce w świecie. Islam w ramach propagowanej miłości bliźniego, pragnie, aby każfy muzułmanin miał swoje miejsce w świecie, resztę ludzi można równie dobrze "zutylizować". To też napisałem na blogu Lee, że różnica w postrzeganiu pojęcia "bliźniego" jest tutaj kluczową kwestią.

    Po drugie wyjąłeś fragment zdania z komentarza który ma kilka akapitów i porusza conajmniej kilka kwestii - mam rozumieć, że z resztą się zgadzasz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo nie lubię gdy liczby (rzekomy język konkretów) używane są dla wytwarzania mglistych nastawień uczuciowych. W ten sposób wątpliwe wartości nakładają szaty, które nie dla nich były skrojone. Myślę o argumencie, że w pewnym momencie w pałacu papieskim znajdowało schronienie 3000 Żydów. Nie wątpię, że parę osób etnii żydowskiej (mogących być katolikami) przeżyło tam okres wojny, ale 3000... przecież to jest potężne powiększenie populacji Watykanu i DOKŁADNE opisy tego powinny gdzieś istnieć - a nigdy, nigdy nie mogę trafić na ich ślad. Najbliższe temu są zdania, które tu widzę: Odnaleziony list datowany jest na listopad 1943 roku i stanowi część memoriału sióstr augustianek .Czytamy w nim: „Ojciec Święty pragnie ocalić swoje dzieci, także Żydów, i nakazuje, by zakony dały schronienie tym prześladowanym." U dołu dokumentu znajduje się lista 24 Żydów, których Stolica Apostolska polecała wziąć pod opiekę.

    Dane są z innych światów. A z tego świata są dowody o ponad 90 tys. zbrodniarzach faszystowskich, którym dygnitarze watykańscy umożliwili ucieczkę do Argentyny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Scieraja sie dwie religie ...
    No tak, moze walcza o wplywy w Afryce. Islam jest mentalnie gdzies 50-100 lat za chrzescijanstwem, z roznych powodow. Zarowno chrzescijanstwo jak i islam maja wspolne korzenie, tyle ze panstwa ch. poszly do przodu a islamskie jeszcze czesciowo w sredniowieczu. Ale to sa ci sami kolesie (samce), w imie wiary chetnie ci glowe utna, no i pasozytuja na innych ludziach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam do odwiedzania bloogu pantwardovsky.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. To ciekawe co tutaj napisałeś. Bo z tego co mi wiadomo to islam jest "religią pokoju" :D To, że ścierają się dwie religie to wcale nie oznacza, że muszę stanąć po którejkolwiek ze stron. Wydaje mi się, że ateizm jest lepszą alternatywą. Nie ma podziałów - nie ma problemów. Piszesz o "wyższych celach". To nie jest tak, że ateiści nie mają wyższych celów. Sęk w tym, że każdy ma jakieś inne cele.

    Peace

    OdpowiedzUsuń