15 maj 2009

Argumenty ateistów - paradoks omnipotencji

Jest to chyba najczęściej spotykany argument przeciwko istnieniu istoty wszechmocnej. Załóżmy że taka istota istnieje.
Czy istota wszechmocna jest w stanie zbudować tak wielki i potężny kamień, że sama nie będzie w stanie go nigdy podnieść?
Pytanie to nie jest wewnętrznie sprzeczne. Wszak ja i ty drogi czytelniku, jesteśmy w stanie wybudować rzeczy, których później nie jesteśmy w stanie podnieść. Jednak odpowiedź na to pytanie prowadzi do sprzeczności.
Jeśli bowiem byt wszechmogący może stworzyć taki kamień, to nie będzie potrafiła go podnieść. Zatem ta istota nie potrafi zrobić wszystkiego (nie potrafi podnieść tego kamienia). Zatem nie jest wszechmocna.
Jeśli natomiast założymy że nie jest w stanie stworzyć takiego kamienia sprawa jest jeszcze łatwiejsza. Skoro nie jest w stanie czegoś stworzyć - to nie jest wszechmocny.
Zatem nasze założenie, że istnieje istota wszechmocna - jest fałszywe (dowód nie wprost).

Dowód nie jest konstruktywny - nie wytykamy istocie wszechmocnej konkretnej rzeczy której nie jest w stanie zrobić (nie wiemy czy nie jest w stanie stworzyć taki potężny kamień, czy go później podnieść). Pokazujemy jednak że takie rzeczy muszą istnieć. Oczywiście - nie pokazujemy w ten sposób że nie istnieje byt który potrafi uczynić bardzo wiele. Pokazaliśmy jedynie że nie istnieje byt który potrafiłby zrobić wszystko.

Paradoks ten w wieku XII przedstawił arbski filozof Awerroes.

4 komentarze:

  1. Pozostaje jedna kwestia - po co Bóg miałby stwarzać taki kamień? Jeśli chcesz udowodnić, że Boga nie ma, nie twórz "ludzkich" paradoksów, a pokonaj go na jego polu. Ateiści często negują [ludzki] zakład Pascala, jako "bezsensowny", a można się kłócić, że dowodzi on w pewnym sensie istnienie Boga.

    Inna sprawa, że możemy po ludzku postrzegać Boga jako nieskończoność w sensie matematycznym - w takim wypadku wyjmując jedną z liczb [paradoks kamienia], praktycznie nie naruszasz samego zbioru, bo jest on z założenia nieograniczony.

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahaha ^^ nie wytrzymam ze śmiechu xD

    OdpowiedzUsuń
  3. @tommy:
    1. Możesz personifikować dowolne pojęcie matematyczne, ale po co? Taka personifikacja istniałaby jedynie w Twoim umyśle i jeśli pomogłaby Ci w zrozumieniu matematyki, to dobrze, ale na tym koniec.

    2. Udowodnij logicznie słuszność zakładu Pascala. Teza, że "można się kłócić" niczego nie dowodzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy06 maja, 2013

    1.No tak ale jeśli zadajesz to pytanie to powiedz mi ile Bóg waży?Skoro mówisz o kamieniu cięższym od niego.

    2.Po drugie jak ateista może zadać pytanie związane z Bogiem skoro w niego nie wierzy czyli logicznie ujmując pytanie brzmi:Jak coś co według ateistów nie istnieje może coś podnieść?


    OdpowiedzUsuń